Przekopując biblioteczkę w poszukiwaniu starego czasopisma, w którym miałam nadzieję znaleźć jakieś zdjęcia do żurnalowego wpisu, natknęłam się na mój dawny podręcznik "Spojrzenie na sztukę" Andrzeja Osęki. Przekartkowałam go pobieżnie krytycznym okiem zerkając na jakość umieszczonych reprodukcji (wydanie z 1964 r.), gdy moją uwagę zwrócił rozdział o wdzięcznym tytule "W labiryncie kompozycji".
Hm... pamiętam, że kiedyś uczyłam się o kompozycji, że może być otwarta i zamknięta, że jest statyczna i dynamiczna, że może być oparta na przeciwieństwach, że istnieje złoty podział. Jednak gdyby mnie ktoś tak od strzału zapytał jakie ma proporcje ten złoty podział, to... to dobrze, że ta książka wpadła mi w ręce, bo mogę odkurzyć moją pamięć.
Nie będę Was zanudzać teoriami, bo jeśli ktoś chętny, to wyszpera w sieci niezbędne informacje.
Ale jedno Wam powiem: ten rozdział książki sprowokował mnie do zmierzenia żurnalowego wpisu, który jeszcze świeżutki suszył się i wiecie co? - mogę powiedzieć, że działając niejako intuicyjnie udało mi się osiągnąć złoty podział.
A może i Wy spróbujecie sprawdzić na ile Wasza intuicja jest bliska matematycznego wyliczenia złotego podziału?
Mój wpis odnosi się do Artjournal'owego wyzwania nr 3, które na blogu ArtGrupy prowadzi Janka, a temat "Wiosenny ogród" jest urzekający.
W moim wiosennym ogrodzie ptaki.
Zapraszam zajrzyjcie do ArtGrupy - możecie tam pozwiedzać inne wiosenne ogrody.
Pozdrawiam.
Iwona
Hm... pamiętam, że kiedyś uczyłam się o kompozycji, że może być otwarta i zamknięta, że jest statyczna i dynamiczna, że może być oparta na przeciwieństwach, że istnieje złoty podział. Jednak gdyby mnie ktoś tak od strzału zapytał jakie ma proporcje ten złoty podział, to... to dobrze, że ta książka wpadła mi w ręce, bo mogę odkurzyć moją pamięć.
Nie będę Was zanudzać teoriami, bo jeśli ktoś chętny, to wyszpera w sieci niezbędne informacje.
Ale jedno Wam powiem: ten rozdział książki sprowokował mnie do zmierzenia żurnalowego wpisu, który jeszcze świeżutki suszył się i wiecie co? - mogę powiedzieć, że działając niejako intuicyjnie udało mi się osiągnąć złoty podział.
A może i Wy spróbujecie sprawdzić na ile Wasza intuicja jest bliska matematycznego wyliczenia złotego podziału?
Mój wpis odnosi się do Artjournal'owego wyzwania nr 3, które na blogu ArtGrupy prowadzi Janka, a temat "Wiosenny ogród" jest urzekający.
W moim wiosennym ogrodzie ptaki.
Zapraszam zajrzyjcie do ArtGrupy - możecie tam pozwiedzać inne wiosenne ogrody.
Pozdrawiam.
Iwona
Piękny ptasi ogród!!
OdpowiedzUsuńAch, ten złoty podział też mnie często dopada, aczkolwiek nie zawsze z niego korzystam... Ależ cudny wpis!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy udało Ci się osiągnąć złoty podział, bo trochę mi się kojarzy z pociągiem ze stacji A do stacji B :) ale ogródek jest jak to w złotym podziale ponoć omal boski.Podobają mi się te 2 odcinki.
OdpowiedzUsuńMoc pěkné.
OdpowiedzUsuńno proszę złoty podział, jak dobrze że o tym piszesz bo całkiem o nim zapomniałam :) wpis żurnalowy wspaniały :)
OdpowiedzUsuńDla mnie złoty podział i inne teorie z dziedziny to czarna magia, ale ogród podoba mi się bardzo! :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca ;)
OdpowiedzUsuńKolorowy, pełen energi wpis, ptaszki uroczo go ozdobiły.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuń