Chyba nie ma osoby, która nie miałaby marzeń, nie ma też dnia bez marzeń. Tak, tak, każdego dnia marzymy i to jeszcze jak; idąc rano do pracy w słoneczny dzień marzymy, aby popołudnie również było przepełnione słońcem, stojąc w korku marzymy, aby jak najszybciej znaleźć się w domu i wreszcie dobrze nam znany stan emocjonalnego poruszenia, gdy otrzymamy upragnione zamówienie ze skrapowego sklepu - wówczas marzymy o tej cudownej chwili, kiedy weźmiemy to wszystko w ręce i zaczniemy działać.
Te małe marzenia składają się na naszą codzienność, a jak to jest z dużymi marzeniami? Na ile udaje się je zrealizować, a może boimy się marzyć z obawy przed porażką?
Nie rezygnujmy z marzeń - one nas uskrzydlają!
Na blogu ArtGrupy tworzymy ATC na wyzwanie Boei i opowiadamy gdzie niosą nas skrzydła marzeń.
U mnie Amelia Earhart - pierwsza kobieta, która w 1932 r. przeleciała samotnie nad Atlantykiem. Dlaczego ona? - bo podziwiam kobiety, które zrealizowały swoje marzenia w nowatorskich dziedzinach minionych epok - było im nieporównywalnie trudniej niż mężczyznom i choć od tamtego czasu wiele się zmieniło, nadal muszą bardziej się starać, aby pokonać szklany sufit - szklaną ścianę.
Zapraszam na blog ArtGrupy nie tylko, aby pooglądać prace o marzeniach, zapraszam, abyście przyłączyli się do wyzwania!
uwielbiam postać Amelii, zresztą tak jak Twoje maleństwa :)
OdpowiedzUsuńTeż, dawno, dawno temu... pokusiłam się o użycie jej wizerunku :)
Fantastyczne Iwonko! Zarówno treść jak i forma.
OdpowiedzUsuńMoc pěkné a zajímavé pojetí.
OdpowiedzUsuńpięknie to Iwonko ujęłaś, a ATC wspaniałe❤
OdpowiedzUsuńPiękne! I pięknie napisany komentarz do tej cudownej pracy :)
OdpowiedzUsuńSuper praca ;)
OdpowiedzUsuńBoskie maleństwa :-)
OdpowiedzUsuńGenialne!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudne ATC. Bardzo mi się podobają 😊
OdpowiedzUsuń