Był to mityng, który będę wspominać jeszcze przez długi czas - międzynarodowe zderzenie osobowości wywołało w nas taką energię, że tworzyłyśmy z podwójną siłą wodospadu.
A to, co się tam działo, to nie była burza, to był prawdziwy sztorm opętania twórczego – bo jak opisać sytuację, kiedy szkoda czasu na jedzenie i spanie, liczy się aby działać: komponować, wycinać, kleić, szarpać, mediować, stemplować, chlapać…
Dla niektórych mogą to być bezsensowne czynności, dla mnie warsztaty w Namestovie są definicją dobrze spędzonego czasu i odważę się powiedzieć: to mnie uszczęśliwia.
Nasze działania twórcze przeplatałyśmy pogaduchami o rzeczach ważnych i mniej ważnych, było radośnie, były żarty, były śmichy-chichy .
A teraz pooglądajcie, co zrobiłyśmy w czasie warsztatów.
Denisa wprowadziła nas w anielski nastrój i nawet nie wiadomo kiedy, uskrzydlony blejtram był skończony. Zdradzę Wam, że aniołek, to transformacja lalki - wymagał oskalpowania i wówczas trudno mi było wyobrazić sobie widoczny na zdjęciu efekt końcowy.
Dorota zabrała nas do krainy pająków, nietoperzy i dyniowych tworów – pod Jej nadzorem robiłyśmy od podstaw haloween’owy album. Najtrudniejsze zadanie, to sklejanie albumowej bazy – tu trzeba było wykazać się precyzją. Barwienie kartek na kolor dyniowy to był całkowity luz: chlapania według uznania.
Monika (Kolorowy Ptak) – ArtJournal - najpierw targałyśmy piękne papiery, aby je potem pokryć gesso – prosta sprawa. Gdy na okładce trzeba było układać i kleić warstwy - miny nam lekko zrzedły. Ale pod skrzydłami Moniki okazało się to bezproblemowe i powstały wspaniałe kompozycje.
Janka – z Nią tworzyłyśmy historię w książce.
W starej książce (moja była z 1876 roku) miałyśmy wyciąć dziurę, aby potem w tym miejscu stworzyć opowieść. Ta papierowa dłubanina była niesamowitą przyjemnością dla wyobraźni, wymyślałyśmy w naszych głowach różne scenki, które znalazły swój finał wewnątrz książki – moja jak widać jeszcze nie skończona.
Na koniec tej relacji, chciałabym bardzo podziękować:
- Jance za zorganizowanie nam tak cudownie kreatywnego weekendu,
- instruktorkom za Know-how,
- pozostałym dziewczynom, że po prostu były.
Byłyście wszystkie nadzwyczajne.
P.S.
Jeśli macie ochotę na więcej zdjęć, to zerknijcie do Janki – na Jej blogu jest obszerna foto-relacja.
Robi wrażenie...Owacje na stojąco.....Jeszcze bardziej mi żal...Nie mogę się doczekać by zobaczyć to wszystko osobiście....
OdpowiedzUsuńJejku, ale zazdroszczę!!!! Piękne prace, sama nie wiem która najbardziej mi się podoba - chyba ta pod okiem Kolorowego Ptaka :) A tak zabytkowej książki nie odważyłabym się potargać.... Chociaż przemiana niesamowita :)
OdpowiedzUsuńFantastické práce, pozdravujem ❤
OdpowiedzUsuńWow, prześliczne prace. :)
OdpowiedzUsuńi mnie ten czas uszczęśliwił !!!
OdpowiedzUsuńi prace zrobiłaś fantastyczne!!
Oj wcale ci się nie dziwię ze jesteś taka uszczęśliwiona! Też byłabym ;) Wręcz ci zazdroszczę! Praca jedna piękniejsza od drugiej! Życzę ci abyś miała więcej takich wspaniałych wypadów!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace
OdpowiedzUsuńAleż Ty pięknie napisałaś o naszym weekendzie, świetnie wrócić wspomnieniami do tych wspólnie spędzonych chwil :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, rewelacyjny, szalenie kreatywny czas :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fantastycznie! Uwielbiam podglądać kreatywne dusze z południowego-wschodu ;) i po prostu szaleństwo! Miałaś fantastyczny czas! Prace też wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńSporo technik przerobiłyście, ale w doborowym gronie to sama przyjemność. Podobają mi się prace oprócz pająków ( fe- brzydzę się tymi paskudami i okropnie boję) nawet nie oglądałam tej pracy:).
OdpowiedzUsuńWow, aż pozazdrościłam. Prace są przepiękne.
OdpowiedzUsuńprzepiękne prace! zazdroszczę bardzo warsztatów :)
OdpowiedzUsuńNooo, imponujące! Wspaniałe prace!
OdpowiedzUsuńWow, ale się działo. Prace cudowne, choć dla mnie pierwsza-anielska najfajniejsza. Lalka, powiadasz...?
OdpowiedzUsuńZa to uwielbiam warsztaty. Spotykają się tak samo zakręcone osoby, tworzą sobie ale razem, jedna drugą wspiera i te rozmowy w trakcie, na wszystkie tematy... A jedzenie? Kto by miał czas myśleć, kiedy nie chce się z rąk pędzla wypuścić ;) No i jeszcze ta wiedza nowa zdobyta...
ależ to musiał być kreatywny czas! piękne prace powstały!
OdpowiedzUsuńWOW!!! prześliczne prace!!! zazdroszczę udziału w takich warsztatach:) może uda mi sie kiedyś na takie wybrać:)
OdpowiedzUsuń