Jedną z moich ulubionych herbat jest chai tea. Ma ona taką zaletę, że można ją mieszać z mlekiem i wówczas jej smak przypomina kawę. Jest to wspaniałe rozwiązanie, gdy mam ochotę na kawę, a kolejna filiżanka to już dużo za dużo...
Dzisiaj postanowiłam poeksperymentować i zamiast mleka dolałam malinowy sok.
Nie przypuszczałam, że z pomieszania orientalnych smaków z sokiem mamowej roboty wyjdzie aż tak pyszniasta herbata.
A co ma wspólnego herbata z kartką?
Kolor. Kolor kwiatów przypomina chai tea z malinowym sokiem.
Piękna praca na wspaniałą okazję.Kolory pełne ciepła i miłości.Serce( a nawet dwa) zdobiące kartkę to nie tylko fragment kompozyji- widać z jaką miłościa podeszłaś do tematu- ślicznie!
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka!!! Wspaniała kolorystyka!!!
OdpowiedzUsuńSo beautiful work, wonderful colours! ❤
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kartka! Zachwyciło mnie to połączenie kolorów, jest takie ciepłe i pełne uroku :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet w cudownej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńA opis herbaty bardzo mnie zainteresował, muszę spróbować :)
Śliczna kartka ;)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńSkoro ta herbata tak wspaniale inspiruje to chętnie bym jej spróbowała, no chyba, że tak naprawdę to ten sok malinowy... :) Super kolorystyka
OdpowiedzUsuńKartka cudna, dokładnie jak herbata z malinami. A co do chai tea - ostatnio chyba w Galileo w tv był bardzo fajny odcinek o chai tea - mega sprawa musi być!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa
piękna kartka! wspaniałe kolory!
OdpowiedzUsuńPiękna opowieść do krainy pełnej piękna i smaku :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, taka ciepła, widać w niej miłość :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuńŁadna kartka :) Farbowanie herbatą zawsze wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;) miło będzie jeśli zaglądniesz i zostawisz ślad po sobie www.szufladajustyny.blogspot.com
Sok malinowy w herbacie to istna rozkosz na chłodne jesienne wieczory! Uwielbiam! A praca śliczna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na candy: www.nozyczkirudej.blogspot.com/2016/11/candy-z-okazji-100-posta-na-blogu.html
Piękne kolory , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tej herbaty! u mnie jesienią i zimą zawsze stoi sok z malin, żeby w każdej chwili można było dolać do ciepłej herbatki. Mniam! Komplet cudny! I do tego jeszcze te kwiaty! uwielbiam!
OdpowiedzUsuńHerbata z malinami to takie sformułowanie, że aż człowieka ogarnia nostalgia. Chociaż ja nie za bardzo lubię herbaty owocowe. Za to dawno temu piłam jedną, do której wlałam mleka i okazało się to połączenie idealne. To była jedyna herbata z mlekiem jaką piłam. Silver Moon się nazywała. Też pięknie ;) I o rety! Chyba mam ten sam arkusz papieru gdzieś zachomikowany od lat! ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie opowieści do prezentowanych prac.