Moja pierwsza myśl, gdy przeczytałam temat majowego wyzwania w ArtGrupie była: Chiny. Jest mnóstwo wątków orientalnych może i bardziej wysublimowanych tematycznie niż Chiny, jednak po krótkim przemyśleniu uzgodniłam ze sobą, że robię ten lejtmotyw.
Tak więc Chiny - kolebka medydycyny naturalnej liczącej prawie 3 tysiące lat, miejsce, gdzie produkuje się taniochę zwaną chińszczyzną, miejsce, gdzie miesza się nowoczesność z tradycją w urzekający sposób, ojczyzna sportowców, których fenomenalne osiągnięcia okupione są okrutnymi treningami, to Wielki Mur Chiński, hertbata Yunan, chińska porcelana, pagoda, pachnące gumki, chińskie pepegi, laka, kuchnia chińska, Terakotowa Armia, kung-fu, buddyzm, taoizm, bambus, chińskie pierożki, Mao Zedong, feng shui i... i można by jeszcze wynieniać i wymieniać.
Są też Chiny miejscem, gdzie wynaleziono między innymi kompas, banknoty, dziesiętny system w liczeniu, jedwab i żelazo i to znalazło się na moim ATC.
Jeśli macie ochotę pobawić się orientalną tematyką i pokazać swoją interpretację, to na blogu ArtGrupy do 7 czerwca jest otwarta żaba, gdzie możecie linkować do swoich prac.
Zapraszam serdecznie.
Świetne ATC, kolorystyka i połączenie poszczególnych motywów!Interpretacja naprawdę do mnie przemawia:-)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńWow! Fantastické sú ❤
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Jak fajnie, że każdy ma inne skojarzenia z Azją :)
OdpowiedzUsuńBardzo treściwe jest to Twoje maleństwo! :)
OdpowiedzUsuńKrásne sú :)
OdpowiedzUsuń